Znacie to powiedzenie, że chwaląc cudze nie znamy swojego? Nam nie jest obce, dlatego postanowiliśmy zwęszyć fajne i przede wszystkim przyjazne psiakom miejsca w Krakowie. To przecież tutaj, a nie gdzie indziej spędzamy wspólnie większość czasu. Pierwsza nasza wspólna wiosna owocuje w całą masę wyjść na miasto i spotkań z psijaciółmi. Mamy już swoje ulubione psie wybiegi, z których w dalszym ciągu korzystamy (o tym tutaj), ale nie samymi parkami pies żyje. Wyjście do ludzi wyzwala w nas jeszcze więcej radości i pogłębia naszą psio – ludzką przyjaźń. Zapraszamy Was dzisiaj na spacer po Krakowie.
Dla spragnionych wędrówek gorąco polecamy przechadzkę wzdłuż Wisły. Zacznijmy od śniadania w miejscu, gdzie drzwi dla psiaków są otwarte na oścież, a już u progu przywita swoich gości uroczy buldożek – Wifi. Mowa o lokalu znajdującym się pod adresem Powiśle 11 – METAFORMA cafe. Na dalszą wycieczkę zapraszamy brzegiem Wisły. Piękne widoki, mnóstwo cieszących oko zakamarków, zieleń… po lewej Wawel, a po prawej mieniąca się w słońcu tafla wody. Taki klimat sprzyja aktywnemu wypoczynkowi. Niech Waszym oczom nie umkną przycumowane łodzie, które zapraszają na pokład. Sprawdziliśmy – możemy usiąść i napić nie kawy w towarzystwie pupila, ale mamy dla Was lepszą propozycję! Niech Was nogi i łapki zaprowadzą do kolejnego iście psio – lubnego miejsca – FORUM przestrzenie. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, podczas gdy psiaki zachwycają się swoim towarzystwem, albo spokojnie odpoczywają pod leżakiem. W upalne dni wnętrze lokalu jest idealnym schronieniem i miejscem, gdzie można nabrać sił na dalszą wędrówkę, bo to dopiero początek.
Z Forum mamy już zaledwie na wyciągnięcie łapy piękne krakowskie Podgórze. Będąc w okolicy warto udać się na kolorowe schody. Tęczowe stopnie z zapisanymi ciekawymi cytatami są doskonałym miejscem do zrobienie uroczych zdjęć. Jeśli jednak to nie to, czego poszukujecie – z całą pewnością nie przejdziecie obojętnie po Kładce Ojca Bernatka, która łączy Podgórze z Kazimierzem. Może Wasza miłość jest tak wielka, że zechcecie powiesić swoją kłódkę?
Kazimierz jest miejscem, które zauroczy każdego. Kiedyś przechadzałam się po ciasnych uliczkach z klapkami na oczach – obierałam trasę by dotrzeć do konkretnego miejsca i na tym kończyłam. Odkąd spacerujemy w psio -ludzkim teamie z aparatem w ręku potrafię dostrzec rzezy, które zapewne umykają zwykłym przechodniom. Czuję się jak turysta i już doskonale wiem, czym zachwycają się wszyscy obcokrajowcy! Kazimierz jest naprawdę niezwykły. Warto zwrócić uwagę na kamienice, niby takie zwykłe, a jednak wiele z nich kryje w sobie odrobinę magii, inne okruchy ekstrawagancji, kolejne rysunek, malowodło… wszystko to niesie za sobą przesłanie. Dla każdego inne. Warto czasem z przymrużeniem oka dać ponieść się fantazji, a klimat Kazimierza na pewno ku temu sprzyja. Zdecydowana większość, prawie wszystkie knajpki w okolicy pozwalają na towarzystwo psa. Możemy liczyć na miskę wody, odpoczynek w zacienionym miejscu. Trudno wskazać nasze ulubione miejsca w okolicy, gdyż jest ich naprawdę wiele. Niemniej jednak gwarantujemy, że w zależności od humoru, apetytu, preferencji – znajdziecie miejsce, które sprosta Waszym oczekiwaniom. Piwnym smakoszom polecamy Starą Zajezdnię. Znów leżaczki, luźna atmosfera i psy.
Nasza kondycja zwykle pozwala na dużo więcej, dlatego z Kazimierza na piechotę zwykle zmierzamy w kierunku krakowskiego rynku. Nie do uwierzenia, ale po kilkuminutowym spacerze czujemy się, jakbyśmy przenieśli się w czasie, gdyż tutaj panuje już zupełnie inny klimat. To miejsce zasługuje na to, by poświęcić mu trochę czasu. Naprawdę warto zwolnić kroku i otworzyć oczy, pamiętając jednak, że w upalne dni rozgrzana płyta rynku nie jest miejscem, które służy psim łapkom. Ale to żaden problem! Krakowski rynek jest otoczony plantami – pasmem zieleni, gdzie na swojej drodze spotkamy mnóstwo psich towarzyszy. Będąc w okolicy warto dać namówić się na odrobinę włoskiej kuchni, gdyż przy ul. Szpitalnej 28 znajduje się najbardziej przyjazna psiakom restauracja – Luna Siciliana! Tego miejsca absolutnie nie trzeba reklamować, już po zrobieniu pierwszego kroku i przekroczeniu progu wiemy, że dobrze trafiliśmy.
Taki spacer w połączeniu z obiadem, lodami, kawą zajmie większość dnia. Niestety nie zawsze mamy na to czas, a i podążanie ciągle tymi samymi ścieżkami może stać się monotonne, dlatego tę trasę zostawiamy na wyjątkowe okazje – zwykle tak właśnie spędzamy dzień z naszymi gośćmi, przyjaciółmi, którzy zawitają w naszym mieście.
Jednak nie taki zły ten Kraków, a zdarza się nam na niego narzekać. Czasem wystarczy odrobina dobrych chęci, by betonowe chodniki zamienić na pasmo zieleni, a zamiast marudzić, że życia psa w mieście jest ciężkie poznawać okolicę od innej, lepszej strony. A Wy, jakie macie doświadczenia z Krakowem? Kto wybiera się do nas i da się namówić na wspólny spacer?
Psst… zwykle nie pozwalamy na to, by nasi przyjaciele spędzili tu tylko jeden dzień! Okolica jest równie zaskakująca i psio – lubna. Ciężko nam odmówić sobie śniadań na Dolnych Młynów, czy relaksu w Bezogródku w połączeniu z hasaniem po Błoniach. W upalne dni zażywamy kąpieli w Kryspinowie, albo uciekamy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Miejscem wartym uwagi jest również Zakrzówek – nie można się tu wybrać bez koca i grilla. Zapraszamy do nas!